Kolakakor to pyszne ciasteczka karmelowe, wypiekane tradycyjnie w Szwecji. Nie da się ukryć, że ich smak naprawdę wciąga, karmelowe, miodowe, jedyne w swoim rodzaju. Przygotowanie prostsze już być nie może, to jedna z tych propozycji, którą możecie przygotować nas poczekaniu. A jeśli jakieś ciasteczka zostaną nie zjedzone, to z powodzeniem można je przechowywać w puszce do 3 miesięcy. Rewelacyjny przepis znaleziony tutaj.
Składniki:
- 200g miękkiego masła lub margaryny
- 100g brązowego cukru
- 50g cukru
- 300g mąki pszennej
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1,5 łyżki miodu
- 2 łyżeczki cukru wanilinowego
Wszystkie składniki dokładnie połączyć i wyrobić ciasto. Podzielić na 4 równe części, każdą zrolować na wałek o długości blaszki do pieczenia. Wyłożyć na papier do pieczenia i delikatnie spłaszczyć, posmarować mlekiem. Piec w temp. 175ºC przez 15min. Po upieczeniu ukośnie pokroić. Moje ciasteczka na blaszce się połączyły, nie wpływa to w ogóle na ich smak. Po upieczeniu są bardzo miękkie, po wystygnięciu nabierają odpowiedniej konsystencji, twarde i chrupiące na zewnątrz, miękkie w środku.
Szalenie je lubie! Moze nie powalaja wygladem, ale za to smakuja oblednie :)
OdpowiedzUsuńszwedzkie smaki zawsze tak mocno mnie kuszą!
OdpowiedzUsuńA ja mam identyczne talerzyki, tylko niebieskie :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wygladaja bosko!
Nie spodziewałabym się, że tak proste wykonanie może zaowocować czymś tak przepysznym! Cała blacha zniknęła w mgnieniu oka, sama też nie mogłam się powstrzymać od ciągłego podjadania :)
OdpowiedzUsuń