Na
początek szybkie pierniki z dodatkiem drożdży.
Moje wcale mięciutkie nie wyszły, ale może to wina zbyt
cienkiego rozwałkowania ciasta.
Co do ozdabiania to mój debiut w
pracy z lukrem z białka, więc bajkowo to one raczej nie wyglądają,
ale będę ćwiczyć!
Podsumowując pierniki zrobiłam szybko, wyszły dość twarde, jasne ale za to bardzo aromatyczne.
Ja
takie lubię, hmm lubię wszystkie...
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 jajko
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 3 czubate łyżki miodu
- 1,5 łyżeczki przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 25g drożdży
- 25g miękkiego masła lub margaryny
- 1 białko
- cukier puder
- 2 łyżki soku z cytryny
Mąkę przesiać i wymieszać z cukrem pudrem.
Miód podgrzać do rozpuszczenia z przyprawą, na koniec dodać
sodę, przełożyć do mąki z cukrem, wymieszać. Dodać drożdże
(bez robienia rozczynu), jajko i masło, wyrobić dokładnie. Rozwałkować podsypując mąką, wycinać foremkami pierniczki. Piec
ok. 13 min. w 190ºC.
Białko ubić z cukrem i sokiem z cytryny na gładką masę, jeśli będzie za rzadka dodać cukru, kiedy zbyt gęsta soku. Z papieru zrobić mały rożek, napełnić masą i z anielską cierpliwością lukrować pierniczki.
Rozkoszne!
OdpowiedzUsuńUdany debiut! A przepis rzeczywiście ciekawy. Ja już przetestowałam w tym roku 2 przepisy i trzy rodzaje pierników czekają na święta :)
OdpowiedzUsuńwygladaja uroczo:) pierwszy raz i to bardzo udany:)
OdpowiedzUsuńjak na debiut lukrowy to dekoracja niczego sobie. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Te drożdże mnie zaciekawiły, nie widziałam jeszcze przepisu z drożdżami na pierniczki :)
OdpowiedzUsuń